Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rozdział 5.

Gdy Robert wybiegł, nikt za nim nie poszedł. Ani Łukasz, najlepszy kumpel Lewego ani Majka, która w ogóle nie czuła się winna tego co zrobiła. Podobał jej się Piszczek i cieszyła się, że ona jemu też. Sama mówiła, że u Roberta nie miała żadnych szans, on myślał podobnie. Spędzając sporo czasu z Łukaszem, naprawdę go polubiła. Lubiła też Roberta, ale była na niego wściekła, że jeśli boi się co ludzie o nich pomyslą gdyby byli razem. Łukasz był całkiem inny. Potrafił okazywac uczycia. Był czuły i uroczy. Wyglądem też zabijał. Ach, a jego ciało. Majkę na myśl o jego mięśniach przelatywały dreszcze. 

Robert prosto z mieszkania Marco pobiegł do samochodu i odjechał z piskiem opon. Sam nie wiedział dokładnie o co mu chodzi. Przecież mówił że nic do niej nie czuje, że to zwykła małolata.Widocznie gdy zobaczył, że owa małolata obściskuje się z jego kumplem, wiek stracił na wartości. Poczuł tą nutkę zazdrości. Gdy dojechał do domu i wszedł do mieszkania, zaczął wszystko rozwalac. Zbił wazon z kwiatami, które dostał od fanek na urodziny oraz kilka szklanek. Po tej rozrubie troche mu ulżyło. Jednak nie na długo. Gdy spojrzał na tableta i zobaczył na profilu Łukasza na facebooku jego zdjęcia z piękną Majką z podpisem " Z Moim Małym Skarbem <3 Kocham ;** " znów poczuł gniew i zazdrośc. Zadzwonił o Piszczka i drżącym, zagniewanym głosem mówił :

- Piszczu do cholery, co to kurwa ma byc ?!

- Ale o czym ty mówisz ? - zapytał zdezorietowany.

- Ty i Majka ?!

- Jak narazie to nic nie wiadomo. '

- Jak mogłeś to zrobic ?! Dobrze wiedziałeś, że.... - Nie dokończył .

- Że co ? że lecisz na nią ? Że jest wspaniałą dziewczyną i za każdym razem gdy ją widzisz, masz ochotę ją do siebie przyciągnąc i pocałowac? No co ?

- Że nie łamie się przyrzeczeń które składamy wszyscy razem.- ostrożnie się wymigał.

- Ona jest zbyt śliczna. Jest urocza, mądra, zabawna i piękna. W oczach ma ten blask, który gdy tylko w nie spojrzysz zabiera cię w odległą krainę z której nie chcesz wychodzic... 

- Te jej piękne oczy hipnotyzją, tak że nie chcesz byc nigdzie indziej tylko przy niej. - Dokończył Lewy.

- Właśnie. Ejj Lewy sorry za tą akcje, ale chyba mnie rozumiesz nie ?'

- Ehhh. - Odpowiedział Lewy.

-A tak w ogóle, to ja się boję . - Powiedział Piszczu.

- Czego? -zapytal zdziwiony Robert.

- Bo chyba się w niej zakochuje.

Gdy Lewy to usłyszał poczuł ból jakby ktoś mu wbił nóż w serce i powoli nim kręcił na wszystkie strony.

- Lewy ? jesteś jeszcze ? - pytał Łukasz.

Robert nie miał ochoty więcej gadac więc rozłączył się i walnął telefonem o ścianę. 

Podczas gdy lewy leżał i rozmyślał , Majka wróciła do domu wpół szczęśliwa i na wpół smutna.

Położyła się na łóżko i myślała. Zależało jej na dwóch wspaniałych facetach. 

Po kilku minutach jej telefon zaczął wibrowac. Dzwonił Robert. 

Dziewczyna długo zastanawiała się czy odebrac. 

W końcu odebrała.

- Hej Majka. - Powiedział Robert smutnym głosem.

- Hej..

-Przepraszam cię. Nie chciałem żeby to tak wyglądało. Ale gdy zobaczyłem cię z Piszczkiem to coś mnie uderzyło. Wiem że on jest wspaniałym facetem  a ty zasługujesz na szczęście, ale nie sądze żeby to było dobre.

-Zadzwoniłeś żeby mnie przeprosic czy robic mi wyrzuty. 

- Przepraszam za to że..... - Powiedział to i odłożył słuchawkę, a potem dokończył mówiąc sam do siebie

- za to że cie kocham.

Dziewczyna nie usłyszała tych słów ale przeczuwała jak one mogą brzmiec. Jej też zależało na Robercie i jednocześnie na łukaszu. Nie wiedziała co zrobic. Zaczęła płakac.

Robert leżąc w swoim ciepłym łóżku teń uronił parę łez. 

 


_________________________________________________________________________

Dzisiejszy rozdział krótrzy , to z powodu braku czasu . 

Proszę komentujcie każdy z rozdziałów, ponieważ nie wiem czy warto pisac czy nikt tego nie czyta ;p 



2 komentarze:

  1. Warto pisać ! Naprawdę - zakochałam się w twoim blogu! Jest świetny! Informuj mnie o kolejnych rozdziałach na http://zbvbnakoniecswiata.blogspot.com/
    Świetnie piszesz, masz talent, nie przestawaj pisać, to ze mało ludzi dodaje komentarze, to nie znaczy, że nikt nie czyta, mówię Ci, że w miarę czasu będzie więcej czytelników. Nie rezygnuj z pisania. Trzymam kciuki, czekam z niecierppliwością na następny rozdział, bo Twój blog mnie bardzo wciągnął ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz, pisz ja to czytam ;)

    OdpowiedzUsuń